czwartek, 16 marca 2017

Trylogia " Selekcja "



Trylogia „ Selekcja”  Kiera Cass
"Rywalki", "Elita","Jedyna"

  "Oszustwo" numer jeden. Po pierwsze, wiem, że w skład serii wchodzą jeszcze nowelki, ale z reguły nie przykładam do nich zbyt dużej uwagi. Po drugie, teoretycznie cykl ten nie jest jeszcze zakończony, bo posiada dodatkowe dwa tomy. "Jedyna" definitywnie zamyka jednak wszystkie wątki pierwotnej trylogii. "Selekcja" przypomina mi trochę nieco bardziej młodzieżową wersję Disney'owskich bajek w dystopijnym świecie - mamy księcia, mamy pretendentkę do roli księżniczki i mnóstwo dramatów . Kiera Cass nie tworzy dzieła wybitnego. Cała historia  za bardzo skupia się wokół miłosnych problemów głównej bohaterki (która, swoją drogą, niemiłosiernie działa człowiekowi na nerwy) i ignoruje polityczne wydarzenia i dystopijny klimat. Ale równocześnie jest w niej coś niesamowicie pociągającego i wciągającego.

   Zdecydowanie nie żałuję czasu , jaki poświęciłam na lekturę tych tytułów. To taka typowa guilty pleasure - silnie oparta na tym ,by czytelniczki podzieliły się na różne "teamy" i shipowały swoje OTP. Ale takie uzależniające historie tez trzeba umieć tworzyć. Dodam tylko, że seria zalicza drobny spadek formy w drugim tomie i że chyba, mimo wszystko, pierwsza część prezentuje się najlepiej. Owszem, zakończenie jest satysfakcjonujące i przynosi wszystkie odpowiedzi, ale następuje niejako zbyt szybko w porównaniu do poprzednich wydarzeń. A to, co zraniło mnie najbardziej to fakt, że Kiera Cass tak lekko potrzebowała śmierci niektórych bohaterów. Po prostu można było to rozegrać trochę lepiej.
          
                                                                   - Ania Sidor II TŻ

Urodzeni by żyć



Wendy Holden
„Urodzeni by żyć”


     Dojście do władzy partii nazistowskiej, które przypadało na 1933r zapoczątkowało realizację programu rasistowskiego i antysemickiego przewidującego izolację ludności żydowskiej i stopniowe pozbawienie jej wszelkich praw obywatelskich oraz cywilnych. „Urodzeni by żyć”  to historia trzech ciężarnych Żydówek, którym   udało się przeżyć czasy drugiej wojny światowej.  Są to trzy różne historie kobiet, które uratowały swoje dzieci i siebie przed śmiercią. Priska, Anka i Rachela pomimo piekła  wokół nich, starały się zachować w miarę spokojne życie u boku swoich małżonków. Dopiero w 1944 zaczęła się prawdziwa walka o przeżycie. To właśnie wtedy zostały wywiezione do Auschwitz-Birkenau. Był to dopiero początek ich męki. Gdy przekroczyły bramy obozu wszystkie były w pierwszym miesiącu ciąży. Ten fakt udało im się ukryć nawet przed Josefem  Mengele. Josef Mengele był doktorem medycyny i antropologii, zbrodniarzom  wojennym  nazywanym  Aniołem Śmierci. Następnie zostały przewiezione do obozu pracy we Freibergu, gdzie wytwarzały części zamienne dla niemieckiego lotnictwa. Panowały tam lepsze warunki niż w Auschwitz, lecz nadal bardzo trudne. Kiedy naziści zrozumieli, że przegrywają wojnę, chcieli przyspieszyć proces eksterminacji. W tym celu przewieźli więźniów do obozu w Mauthausen. Kobiety nie wiedziały, co się z nimi stanie. Po prostu czekały. Eva, Hana i Mark- dzieci trójki kobiet -  przeżyły obozową gehennę, ale dopiero po 65 latach dowiedziały się o wzajemnym istnieniu.
            Utwór Wendy Holden jest napisany prostym, łatwym w zrozumieniu językiem. Z pewnością jest to dzieło, od którego ciężko się oderwać. Historie, które zostały przedstawione przez autorkę są niezwykłe. Czytając  książkę zastanawiałam się, jak silne musiały być te kobiety, by walczyć o swoje przetrwanie. Odważne, a także pełne nadziei oraz wiary  w to, że uda im się uratować swoje dzieci. Według mnie każda z nich powinna być wzorem dla innych, przykładem na to, że w życiu nie można się poddawać, bo niezależnie od sytuacji, w której się znajdujemy, musimy wierzyć, że wszystko dobrze się skończy. Zachęcam wszystkich do przeczytania tej książki, nie tylko tych, którzy interesują się tym okresem.


Joanna Wargacka

Mały Książę



„Mały Książę” jest to bardzo pouczająca historia , opowiadająca o postaci małego chłopca, który wędruje po różnych planetach w poszukiwaniu prawdziwej przyjaźni. Po drodze spotyka on wielu ludzi, którzy pomagają mu zrozumieć, co tak naprawdę znaczy  przyjaźń. Każda z postaci symbolizuje pewne postawy, sposoby widzenia świata. Uważam, że właśnie dlatego „Mały Książę” interesuje także dorosłych. Takich, wśród których są pijący ze wstydu ,  liczący wszystko i chcący mieć, jak najwięcej, kochający wydawać rozkazy – niczym Król.  Historia ta napisana jest prostymi, ale wiele znaczącymi słowami, które zmuszają nas do zastanowienia się nad swoim życiem. Książka ta zwraca także uwagę na to, że w życiu człowieka nie jest najważniejsze posiadanie różnych przedmiotów. Trzeba także poświęcić się dla kogoś. Uroku książce dodaje także wiele cytatów, które uważam za godne zapamiętania oraz takie, które mogłyby się stać mottem życiowym każdego człowieka, np. ” Dobrze  widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu.”
   Osobiście uważam, że książka ta nie ma żadnych słabych stron. Jest to doskonała lektura dla każdego, niezależnie od wieku.


                                                                   - Ania Sidor II TŻ